sobota, 7 listopada 2009

ANYŻ W PRZEMYŚLE


Anyż spotykamy nie tylko w aptece czy w kuchni. Wykorzystywany jest również w przemyśle. 

Zajmijmy się najpierw przemysłem spirytusowym. Jednym z alkoholi produkowanym z udziałem anyżu jest Absynt. Jest to napój alkoholowy wysokoprocentowy otrzymywany w procesie destylacji różnych ziół, a przede wszystkim naszego anyżu. Pierwsza receptura powstała w Szwajcarii. Jednak największą popularność ten ciekawy trunek zdobył w XIX i XX w. we Francji. Pili go przeważnie artyści. Innym alkoholem jest znana i u nas Anyżówka, czyli słodki likier o zapachu i smaku anyżku. W orginalnej formie produkowany jest we Francji i Stanach Zjednoczonych.
                                                   




To nie jedyny przemysł, który  wykorzystuje tę aromatyczną przyprawę. Możemy ją spotkać  również w przemyśle cukierniczym i w piekarniczym.
Pyszne ciasta, ciasteczka, pierniki, czy keksy z anyżem w roli głównej to niebo dla podniebienia wszystkich smakoszy, a bułeczki anyżowe napewno niejednego amatora dobrego pieczywa zadowolą.
Ostatnio modne są również ziołowe cukierki. Miedzy innymi  można dostać cukierki anyżowe przeciwkaszlowe.
Tak więc rozkoszujcie się niewiarygodnym smakiem i zapachem tej przyprawy.

piątek, 6 listopada 2009

ANYŻ W KUCHNI


Zajrzyjmy do kuchni. Czy i tutaj możemy znaleźć anyż? Ależ oczywiście. Cóż by był wart kompot świąteczny bez tej aromatycznej przyprawy? A przepyszne pierniki świąteczne, keksy, czy ciasteczka. Ileż by straciły na zapachu czy smaku. 

Nie tylko do świątecznych kompotów  dodajemy anyż , ale i do śliwkowych, gruszkowych, czy z jabłek. A dodany do zup owocowych nada niewątpliwie aromatu. 

Herbata anyżowa w czasie zimnych dni na pewno rozgrzeje. 

Bardzo dobrze jest dodać również tę pachnąca przyprawę do duszonych mięs takich jak wieprzowina, cielęcina czy drób. 

W Indiach dodaje się anyż do potraw z curry i do ryżu.

W Chińskiej zaś kuchni anyż możemy spróbować w kaczce, w potrawach słodko-kwaśnych.

Natomiast w kuchni wschodniej z listków anyżu robi się sałatki i surówki.

Zupy, sosy, szpinak, czerwona kapusta i wszystkie potrawy z użyciem gałki muszkatołwej  będą lepsze z odrobiną anyżu

Kwasić ogórki też można z tą przyprawą dodając  ją zamiast kopru. 

Bardzo dobrze nadaje się do garnirowania potraw. 

Anyż bardzo dobrze komponuje się z pieprzem, koprem, cynamonem, goździkami i imbirem. 

 


środa, 4 listopada 2009

ANYŻ A ZDROWIE


Anyż wykorzystywany  jest w medycynie

Działa lekko wyksztuśnie i napotnie. Robi się z niego napary, syropy przeciw kaszlowe, tabletki do ssania  na chore gardło. 

Bardzo dobrze jest zrobić sobie inhalację z anyżu na chore drogi oddechowe. 

Zioło to oczyszcza krew, działa moczopędnie i wiatropędnie, pobudza trawienie. Pomaga przy kamicy nerkowej i skąpomoczu. 

Z anyżu robi się herbatki ziołowe. 

Ziele to zmniejsza fermentację jelit i wzdęcia, działa przeciw skurczowo.

Generalnie stymuluje działanie przewodu pokarmowego. 

U młodych mam pobudza laktację i w niewielkim stopniu owoce anyżu działają przeciw bakteryjnie, ponadto odkażają skórę, działają toksycznie na pasożyty i odstraszają owady. 

Tak więc  to nasze pachnące ziele jest bardzo pożyteczne. 

Znaleźć go można również w kuchni i w przemyśle, jednak o tym opowiem w następnych postach, na które serdecznie zapraszam.  


piątek, 30 października 2009

CO WIEMY O ANYŻU?

Anyż, badian, czy biedrzeniec to nazwy jednej rośliny uprawianej  w krajach o klimacie suchym i gorącym. Dlatego też spotykamy ją w Hiszpanii, Rosji, Bułgarii, Turcji, Chile, Argentynie, Meksyku, Indiach, Japonii, czy Iranie. Anyż nie rośnie w stanie dzikim. Jest rośliną miododajną, a wysiewa się go w kwietniu, kwitnie w czerwcu i lipcu, a owoce zbiera się w końcu sierpnia.

Są różne rodzaje anyżu. Jednak najpopularniejszymi są: anyż zwykły, gwiazdkowy i japoński.   

Każdy z nich rośnie i wygląda inaczej choć to ta sama roślina.

Zacznę może od anyżu zwykłego. Jest to roślina jednoroczna i należy do rodziny blaszkowatych. Na szczytach pędów ma kwiatostan w formie drobnych kwiatków biało żółtych lub zielonkawo białych. Łodyga jest często rozgałęziona dochodząca do 30-50 cm wysokości. Owoce mają kształt gruszkowaty, a zapach podobny do  zapachu kminku, tylko bardziej intensywny i słodkawy. 

Inaczej wygląda anyż gwiazdkowy.  Drzewo tej rośliny jest wiecznie zielone, choć nie jest wysokie. Owoce jego wyglądają bardzo dekoracyjnie o kształcie gwiazdki i stąd nazwa. Zapach jest znacznie mocniejszy niż zapach anyżu zwykłego, a smak ma korzenno-słodkawy. Zawdzięcza go olejkom w nim zawartym i dlatego przechowuje się go w całości, a rozdrabnia tuż przed użyciem. Owoce anyżu zawierają tłuszcz, związki białkowe, sole mineralne i cukry. 

O anyżu japońskim powiem krótko, ponieważ jest dość rzadko używany. Wyglądem bardzo przypomina anyż gwiazdkowy, tylko jest nieco mniejszy, a zapach nie przypomina wcale tej rośliny. 

Anyż  wykorzystuje się  jako przyprawę, oraz w przemysłach cukierniczym i spirytusowym.  

Drewno anyżu jest doskonałym materiałem rzeźbiarskim, a resztki anyżowe wraz ze słomą służą jako cenny dodatek paszowy dla bydła. 

Tak więc nic z tej ciekawej rośliny się nie marnuje. 

 

wtorek, 13 października 2009

POZNAJ HISTORIĘ ANYŻU


Poznajmy ciekawe zioło zwane anyżem. Inne nazwy to anyż zwykły, badian,  biedrzeniec czy anyżek. Inna odmiana to anyż gwiazdkowy i japoński

Znano go już wiele tysięcy lat temu. Najstarszy znany nam zapis pochodził ze Starożytnego Egiptu.Znaleziony papirus Ebersa pochodził z 1500 r. p.n.e. Doceniały go i inne kraje w tamtych czasach. Używali go Chińczycy, Inkowie, a nawet Grecy. Lekarz grecki Dioskuvides w pierwszym roku naszej ery pisał o anyżku jako roślinie przyprawowej i leczniczej. Wierzono tam, że anyż przywraca młodość. O tym wspominał Pitagoras. 

W Polsce poznano to niezwykłe zioło dopiero w Średniowieczu, a rozpropagował go Zakon Benedyktów. Wierzono, że zioło to odstrasza złe sny. 

Ostatnio spotykamy się rzadziej z tą niesamowitą rośliną. Dobrze więc, abyśmy bliżej się z nią zapoznali.

czwartek, 17 września 2009

JAŁOWIEC W PRZEMYŚLE


Jałowiec wykorzystuje się nie tylko w kuchni i w medycynie. To wielostronne ziele stosuje się również w przemyśle. 

W przemyśle spirytusowym z owoców jałowca wyrabia się ginn i staropolską jałowcówkę. 

W przemyśle masarskim kiedyś wyrabiano szynki i kiełbasy. Wędzono je w dymie na obsypanych jagodami gałązkach jałowca. Na jakiś czas zapomniano o  tych wędlinach, ale na szczęście  wędlinki wróciły do łask. Można już kupic kiełbasę jałowcowa i myśliwska. 

Innym przemysłem  produkujacym z owoców jałowca jest przemysł spożywczy. Wyrabia się tam konserwy rybne i mięsne, czy ocet ziołowy. 

środa, 16 września 2009

JAŁOWIEC W KUCHNI

Jałowiec bardzo duże zastosowanie ma w kuchni.  Już nasze babki go używały do różnych potraw. Dorzucały go do drobiu, używały do dziczyzny, gęsiny, do pieczeni baraniej  i wołowej. 

Potrawy naszych babć dotrwały do dzisiejszych czasów. Dodajemy jałowiec również do zasmażanej kapusty /szczególnie dla osób, które mają problemy trawienne/, do kapuśniaku, bigosu, różnych sosów i marynat. Doskonale pasuje do cynaderek i pasztetów. 

Jednak nie przesadzajcie z ilością jałowca. Parę ziarenek wystarczy. Dodaje się go tylko do smaku i do zmniejszenia niepożądanych zapachów z ryb. Gdy dodasz za dużo, to możesz się spotkać z przykrymi dolegliwościami zdrowotnymi. 

poniedziałek, 14 września 2009

JAŁOWIEC I ZDROWIE

Zalety jałowca znano już w starożytności, oraz  w medycynie ludowej, czy też naturalnej.Wykorzystuje się do produkcji nalewek, wyciągów wodnych i alkoholowych, naparów, czy syropów. Jagody tego ziela działają moczopędnie przy zapaleniach dróg moczowych. Przyśpieszają wydalanie szkodliwych substancji z organizmu i oczyszczają krew . Działają bakteriobójczo. Pomagają w zaburzeniach trawiennych, cukrzycy, nadczynności tarczycy. Owoce jałowca działają żółciopędnie  i pobudzająco na wątrobę i żołądek. Pobudzają ruch robaczkowy jelit. Jałowiec  stosuje się do nacierania przy bólach reumatycznych, gośćcowych,  w nerwobólach , czy zapaleniu korzonków nerwowych. 

Nie wolno go jednak stosować w dużej ilości, ponieważ może uszkodzić nerki i spowodować nadmierne wydzielanie moczu. 

Nie wskazane jest stosowanie wyciągów jałowca w ostrych chorobach zapalnych przewodu pokarmowego, w zaostrzonej chorobie wrzodowej, w ciężkich chorobach nerek, wątroby, oraz  w ciąży.

 Tak więc stosujmy jałowiec, ale ostrożnie. 

niedziela, 13 września 2009

JAŁOWIEC


Jest wiele, bo około 76 gatunków jałowca. Nie będę wyliczać wszystkich, tylko parę  takich, które występują w Polsce. Są to jałowiec pospolity,chiński, płożący, pośredni. Nie mają dużych wymagań. Wystarczy im gleba jałowa, piaszczysta. 

Jałowiec to krzew, czasem drzewko z rodziny cyprysowatych. Rośnie bardzo wolno. Jest rozgałęziony od nasady ku górze. Jego liśćmi są igły. Kwiaty pojawiają się jesienią w środkowej części gałązek. Są małe, podłużne i żółte. Później zamieniają się w szyszkojagody, czyli okrągłe, szaro zielone  nasionka - kulki, wielkości grochu, powleczone woskowym nalotem. Kulki tego krzewu są nieprzyjemne w smaku, bo mają smak gorzko-słodki. 

Jałowiec najpiękniejszy jest wiosną. Żółte przyrosty wyglądają bajecznie. Paleta barw jest bardzo szeroka. Od różnych odcieni zieleni, po niebieską, fioletową, żółtą, aż do srebrzystej. 

Charakterystyczne są jego substancje lotne wydzielające się podczas upału.

Jagody jałowca stosuje się w kuchni, lecznictwie i innych przemysłach, ale to już  temat na dalsze posty. Zapraszam. 

czwartek, 10 września 2009

BAZYLIA W KUCHNI


Bazylia jest to aromatyczna przyprawa poprawiająca smak wielu potrawom. Świeże zioło ma posmak pieprzowo-cytrynowy, natomiast suszone łagodnie korzenny. Bazylia stosowana jest przede wszystkim w kuchni włoskiej, jak również ormiańskiej, gruzińskiej i azerbedżańskiej jako dodatek do potraw narodowych. Nawet u nas w Polsce jest już coraz bardziej znana i lubiana. We Włoszech dodawana jest do pizzy, wszystkich makaronów, a szczególnie do spagetti. Dodawana jest do sosów pomidorowych, jasnych i do sosu zielonego "salsa verde". We Francji natomiast przyprawia się bazylią sosy vinaigrette. Ponadto zarówno świeże jak i suszone ziele dodaje się do pasztetów, duszonych warzyw, twarożku, sałatek, potraw mięsnych - jagnięcych i  wieprzowych, do ryb, kurczaków, do zup /a szczególnie grochówki, fasolowej/. Bazylię dodaje się też do różnych farszów, omletów. Bazylia pięknie komponuje się z czosnkiem, szpinakiem no i oczywiście pomidorami. Ziele to bardzo dobrze konserwuje się w oliwie,  czy occie. /dodaje się  parę liści bazylii do oliwy lub octu i stosuje się do surówek/.Bazylii nie należy gotować, tylko dodawać do potraw już ugotowanych, ponieważ traci swe cenne olejki lotne. Tak więc widać nasza bohaterka ma bardzo szerokie zastosowanie w kuchni.    

wtorek, 8 września 2009

BAZYLIA W PRZEMYŚLE

Bazylia  ma nie tylko zastosowanie w medycynie i w kuchni.  Stosuje się ją również w przemyśle perfumeryjnym do wyrobu kremów, perfum i mydła. W przemyśle spożywczym bazylię wykorzystuje się do wyrobu konserw, a w przemyśle spirytusowym wyrabia się likiery. Widać jaki ogrom zastosowań ma ta mała roślinka. Naprawdę warto się z nią zaprzyjaźnić.  

sobota, 29 sierpnia 2009

BAZYLIA W ZIOŁOLECZNICTWIE

W ziołolecznictwie wykorzystuje się całe ziele bazylii. Robi się z nich odwary, wywary, napary, maści i olejki aromaterapeutyczne. Maści robi się z kwitnących pędów tej rośliny. Robi się z nich wyciągi alkoholowe. Maści te stosuje się przy skaleczeniach i ranach. 

Bazylia wspomaga leczenie astmy, depresji, kataru, bezsenności. Jest dobra na bóle głowy, ukąszenia owadów, przeziębienia, zapobiega wypadaniu włosów. Gdy jesteś zmęczony popijasz  herbatkę z bazylii i już lepiej się czujesz. Stosuje się ją przy biegunce, zapaleniu pęcherza moczowego. 

Wdychanie oparów bazylii, czyli tzw. inhalacja oczyszcza drogi oddechowe.  Służy jako środek przeciw kaszlowy. Przy niestrawności wypij po jedzeniu filiżankę naparu z liści bazylii zalanych wrzątkiem /nie gotuj/. Działa też zbawiennie przy nudnościach i wymiotach. 

Tak więc widzimy, że nasza bazylia ma bardzo szerokie  zastosowanie w lecznictwie. Jedzmy ją więc i popijajmy herbatki z tej cennej rośliny i bądźmy zdrowsi.  

środa, 19 sierpnia 2009

CZY WIESZ SKĄD POCHODZI BAZYLIA?


Bazylia ma niecodzienną historię. W Indiach jest rośliną świętą poświęconą bogu Wisznu.  Hindusi wierzyli, że gdy codziennie będą zjadać po jednym liściu bazylii to zachowają zdrowie i płodność, że będzie ich chronić przed demonami, a także  co najważniejsze  wyrażą  cześć swojej religii. Gdy przywędrowała do Rzymu stała się symbolem nienawiści. W średniowieczu wierzono, że noszenie tej rośliny /na piersiach, czy w pończosze/ zapewni powodzenie. Jest wiele gatunków bazylii. Takie jak: bazylia właściwa czerwona, cynamonowa, cytrynowa, właściwa wonna zielona, grecka i pospolita. Jej wygląd, i smak zależy od temperatury, od położenia geograficznego i od wielu  innych czynników.  Kolor jej jest od zielonego, aż po purpurę. W lipcu i sierpniu na szczytach pojawiają się drobne kwiatki białe lub białoróżowe. Bazylia zawiera olejki eteryczne, witaminy i sole mineralne. Dlatego tak ładnie i intensywnie pachnie, a pachnie balsamicznie i słodko.  Jest rośliną jednoroczną, lubi ciepły klimat i wilgotne podłoże.  Dlatego też  tylko w takich warunkach rośnie dziko. W Europie zaczęto ją uprawiać w XVI wieku. Teraz ją można dostać w formie suszu, lub  świeżą w doniczkach. Ale zachęcam  do samodzielnego wysiewu. Zawsze co swoje to lepsze. Narazie to tyle wiadomości o bazylii. O zastosowaniu jej napiszę  w następnych postach. Zapraszam do czytania. 

wtorek, 4 sierpnia 2009

ZIOŁA W DAWNYCH CZASACH

Już w Starożytnym Egipcie, tysiące lat temu znano i używano zioła. Uznawano je przede wszystkim jako środek leczniczy. Dodawano do wina, nacierano obolałe ciała, leczono rany . Na ziołach znali się przede wszystkim medycy i kapłani egipscy. W grobowcach faraonów archeolodzy odnaleźli resztki zaschniętej cieczy ze śladami kolendry, żywicy sosnowej, mięty, rozmarynu i szałwi. O ziołach pisali ówcześni pisarze na papirusach. Zwierzęta również  potrafią wykorzystać właściwości lecznicze ziół. W dawnych czasach naszej już ery kobiety znające się na ziołach uznawano za czarownice. Takie "czarownice" czy "wiedźmy" palono na stosie. Jednak mimo takich przeciwności zioła przetrwały do dnia dzisiejszego. Dzisiaj nas leczą, uspakajają, dodają zapachu i aromatu. Dodajemy je do potraw. Bez nich nie możemy się obejść. Tak więc poznajmy te niesamowite rośliny.   

poniedziałek, 3 sierpnia 2009

POWITANIE

Witam Wszystkich, którzy chcieliby dowiedzieć się czegoś o ziołach, przyprawach, owocach i warzywach. Będę opowiadała o ich pochodzeniu, o tym jak je używać, jak przechowywać i wiele innych ciekawostek. Mam nadzieję, że będą interesujące. Tak więc ZAPRASZAM!